Też liczyłem że wet się pomylił, ale skoro masz pewność to nie ma co drążyć.
Na początek zaznaczę, że moje wiedza jest teoretyczna. Na szczęście mnie się ta choroba nie przytrafiła.
Z tego co mi wiadomo, to choroba jest nowa. Pierwsze przypadki odnotowano bodajże w latach 80-tych XX wieku. Co za tym idzie walka z nią jest na razie w powijakach. O sposobach leczenia nawet nie słyszałem w plotkach.
Z tego co piszesz to u Ciebie miała przebieg ostry, a może nawet nadostry. Niestety znaczy to tyle, że w najbliższych dniach należy się spodziewać dalszych upadków. Nie pocieszę cię ale niestety te króliki które przeżyją mogą być w przyszłości "bombą biologiczną" ponieważ będą prawdopodobnymi nosicielami. Co prawda same nabiorą odporności ale inne zarazić mogą.
Jak postępować z królikami? Przepisy mówią wyraźnie. Chore ale także podejrzane o chorobę należy poddać eutanazji a następnie utylizacji.
Dezynfekcja?
W przypadku tej choroby zaleca się stosowanie 5% formaliny albo 1-2% NaOH, ale????
Trzeba mieć pewność, że dezynfekcja Wszystkiego dosłownie WSZYSTKIEGO była przeprowadzona w sposób idealny.
Z prostej przyczyny. W temperaturze pokojowej wirus może przetrwać nawet 100 dni a przy -4 nawet ponad 220 dni.
Podsumowując i upraszczając należy chyba zastosować się do rady jaka usłyszałem od doświadczonego hodowcy na początku mojej przygody z królikami:
"Jak się Pomór trafi nie pomoże nic. Trzeba wszystko wybić! Królikarnię porządnie zdezynfekować i dać sobie spokój z hodowlą na dwa lata."
Przykre, ale co poradzić
Też liczyłem że wet się pomylił, ale skoro masz pewność to nie ma co drążyć. :(
Na początek zaznaczę, że moje wiedza jest teoretyczna. Na szczęście mnie się ta choroba nie przytrafiła.
Z tego co mi wiadomo, to choroba jest nowa. Pierwsze przypadki odnotowano bodajże w latach 80-tych XX wieku. Co za tym idzie walka z nią jest na razie w powijakach. O sposobach leczenia nawet nie słyszałem w plotkach.
Z tego co piszesz to u Ciebie miała przebieg ostry, a może nawet nadostry. Niestety znaczy to tyle, że w najbliższych dniach należy się spodziewać dalszych upadków. Nie pocieszę cię ale niestety te króliki które przeżyją mogą być w przyszłości "bombą biologiczną" ponieważ będą prawdopodobnymi nosicielami. Co prawda same nabiorą odporności ale inne zarazić mogą.
Jak postępować z królikami? Przepisy mówią wyraźnie. Chore ale także podejrzane o chorobę należy poddać eutanazji a następnie utylizacji.
Dezynfekcja?
W przypadku tej choroby zaleca się stosowanie 5% formaliny albo 1-2% NaOH, ale????
Trzeba mieć pewność, że dezynfekcja Wszystkiego dosłownie WSZYSTKIEGO była przeprowadzona w sposób idealny.
Z prostej przyczyny. W temperaturze pokojowej wirus może przetrwać nawet 100 dni a przy -4 nawet ponad 220 dni.
Podsumowując i upraszczając należy chyba zastosować się do rady jaka usłyszałem od doświadczonego hodowcy na początku mojej przygody z królikami:
"Jak się Pomór trafi nie pomoże nic. Trzeba wszystko wybić! Królikarnię porządnie zdezynfekować i dać sobie spokój z hodowlą na dwa lata."
Przykre, ale co poradzić :(