Witam forumowiczów,
Zakładam ten temat w celu podzielenia się z wami swoimi doświadczeniem w sprawie podrażnienia żołądka u królika. Dolegliwość tą w moim przypadku spowodowało zbyt duże stężenie zakwaszacza w podawanej królikowi (spożywającemu duże ilości) wody do picia.
W moim przypadku do zakwaszania wody dla uszatych zastosowałem ocet jabłkowy 6% w ilości 10 ml na 1 litr czystej wody , przepis na tego rodzaju napój znalazłem na jednym z forów poświęconych hodowli królików. Autor tego przepisu powoływał się na niemieckich hodowców którzy podobno podają swoim uszatym tego rodzaju napój codziennie.
Po krótkim wstępie opiszę teraz swoje doświadczenie z podrażnieniem żołądka. Pierwszą dawkę zakwaszonej wody królik dostał w czwartek wieczorem kolejne codziennie aż do niedzielnego przedpołudnia kiedy to zorientowałem się że coś złego się z tą samicą dzieje.
Rano jeszcze normalnie zjadła swoją porcję ale już po południu widać było że coś jest nie tak - brak ruchu, wzmożonego apetytu co u samicy z młodymi jest zastanawiające.
Kolejną rzeczą która mnie zdziwiła była mokra dolna cześć pyska aż do okolicy podgardla ale uznałem po rozmowie z innymi że może się zalewać jeśli pije wprost z kafla.
Pomimo to odstawiłem jej wodę zakwaszoną octem jabłkowym i podałem czystą w celu płukania organizmu
.
Następnie w poniedziałek rano skonsultowałem się ze znajomym studentem ostatniego roku weterynarii który w swojej hodowli również stosuje ocet.
Po tym jak opisałem mu dolegliwość czyli to że samica ma mokrą dolną część pyska, nie pobiera ziarna bo siano lub suszone zioła poskubuje i wydala jedynie coś bezbarwnego o konsystencji galarety lub całkowicie wodniste. A po wypuszczeniu z klatki z zaciekawieniem zwiedza okolicę jedyny pozytywny objaw.Znajomy kazał jeszcze sprawdzić czy nie ma rozwolnienia i czy ma suchy nos. Po czym stwierdził że to może być jedna z dwóch przypadłości KOKCYDIOZA lub PODRAŻNIENIE ŻOŁĄDKA ( coś w stylu ludzkiej nadkwasoty) i polecił obserwację i wymaz kału.
W przypadku potwierdzenia kokcydiozy leki.
W moim przypadku obyło się bez leków, jedynie dieta tygodniowa siano + woda można jeszcze zastosować kleik z siemienia lnianego pomaga w leczeniu podrażnionego żołądka.
Obecnie samica i młode mają się dobrze, matce wraca apetyt a młode szaleją w klatce.
Jeżeli ktoś ma pytania lub coś jest niejasno napisane chętnie odpowiem
P.S
Czasami chcąc pomóc i zabezpieczyć nasze króliki nieświadomie im szkodzimy.