Króliki nasze hobby

W jednym z tematów Darek zamieścił skróty dotyczące sposobów podania leków:
"Drogi Podania
p.o. - doustnie
s.c.- podskórnie
i.m. - domięśniowo
i.v. - dożylnie"
Chciałbym rozwinąć temat.

p.o.- doustnie
Przy sposobie doustnym chyba nie ma czego tłumaczyć? A może jednak?
Ja rozbiłbym go na 2 opcje:
-podanie leku doustnie, np. strzykawką
-rozpuszczenie w wodzie do picia.
1. metoda działa gwałtowniej, jest bardziej kłopotliwa, ale nadzorujemy ilość podanego leku. Dla królika jak również bakterii czy pasożytów w nim bytujących jest to "strzał" medykamentu.
2. sposób nie przysparza większych problemów w podaniu, chyba że woda w poidłach zamarza. Królik pobiera lek praktycznie przez całą dobę, przez co możemy założyć, że stężenie leku w organizmie będzie przez okres kuracji na podobnym poziomie, nie ma tu "strzału" substancji aktywnej leku, tak jak w poprzednim przypadku lub iniekcji podskórnej. Przy tej metodzie najlepiej odstawić pasze soczyste, by królik spożywał jak najwięcej wody.
Bywa, że lek rozpuszczony w wodzie działa na królika na tyle odpychająco, że ten niemal przestaje spożywać wodę. Wówczas chyba najlepszym rozwiązaniem będzie zmiana metody podania.

s.c.- podskórnie
Obok p.o. jest najpopularniejszym sposobem podania leku królikom.
Z tego co widzę wyparł iniekcję domięśniową- nigdy nie słyszałem zalecenia od weterynarza, czy kogoś innego by lek królikowi podać domięśniowo. Jeśli nie doustnie to właśnie podskórnie.
Aplikacja leku tą metodą powinna wykonywana być pod kontrolą weterynarza...
Robiąc zastrzyk należy uważać, by nie przebić igły na wylot przez skórę. Miejsce ukłucia należy zdezynfekować wacikiem nasączonym alkoholem oraz rozmasować.

i.m. - domięśniowo
Patrz wyżej.
Ja styczności z tym sposobem podawania leku nie miałem, ale z chęcią się dowiem w jakich przypadkach powinno się go stosować.

i.v. - dożylnie
Tutaj również "świecę niewiedzą".

To tylko najczęściej spotykane drogi podawania. Jest choćby jeszcze "do worka spojówkowego"
Wymienione powyżej występują przy opisach poszczególnych antybiotyków i niejednokrotnie wszystkie.
Czy to znaczy, że ten lek można podawać "jak nam pasuje"?
Oczywiście, że nie!
To tylko informacja dla hodowcy, że nie zawsze musi decydować się na konkretna drogę podania.
Sami będąc u lekarzy zauważcie, że pada pytanie "woli Pan/Pani pastylki czy zastrzyk?
Pytanie stąd, że ten sam "Antybiotyk" występuje w wielu postaciach "handlowych".

Tak więc w rozmowie z weterynarzem warto zaznaczyć jaką drogę podawania preferujecie.
Ja wolę p.o. przy użyciu strzykawki ale może komuś wygodniej s.c.
Niejednokrotnie rodzaj choroby wymusza drogę podania. Np antybiotyki o szerokim spektrum działania podaje się inaczej na schorzenia układu trawiennego, a inaczej układu oddechowego.
Niby ten sam Antybiotyk a w innej Formie i inaczej podawany.

Tyle w kwestii formalnej.
Co do poszczególnych dróg podania:

Mam nieco odmienne zdanie w sprawie drogi doustnej p.o.
Nie jestem do końca przekonany, że rozkładanie dawki na dłuższy czas jest wskazane. Nie wskazują na to zalecenia weterynarza bo w takich wypadkach zalecał by podawanie trzy razy dziennie nie jeden raz.
Za podawaniem przy użyciu strzykawki przemawia także fakt możliwości podawania specyfików osłonowych.
Podawanie ich jednocześnie z antybiotykami jest bezsensem. Natomiast podanie w odpowiednim czasie po antybiotyku jak najbardziej służ leczeniu.
Sprawa kolejna to stan zwierzęcia. Sami wiecie, że brak łaknienia i mniejsze spożycie wody to jeden z objawów wielu chorób.
Niestety królikowi "na ambicję" nie wpłyniemy. Prośbą ani groźbą nie zmusimy do skorzystania z poidła.
Przy strzykawce niewiele ma do powiedzenia.
Wiem o przypadkach nieumiejętnego podawania, które kończy się zachłyśnięciem, czy też nawet złamaniem kręgosłupa. Ja pomimo kilkuletniej praktyki dotychczas takiego problemu nie miałem.


Co do podawania podskórnego.
Weterynarz zwrócił mi uwagę, że potoczne określenie "na karku" nie koniecznie musi oznaczać uporczywe trzymanie się linii grzbietu. Mamy całkiem spore pole manewru na boki by nie starać się na siłę za każdym razem wbijać igłę na niewielkim obszarze. Pamiętajmy, że przed większością królików jeszcze nie jedna iniekcja choćby przy szczepieniach.
Leki które mogą wywoływać obrzęki najlepiej podawać bardziej po bokach. Ewentualne powstałe zgrubienia nie utrudnią życia nam i królikowi w przyszłości.
Co do dezynfekcji to jest w znacznym stopniu utrudniona. Lepiej sprawdza się wolne wstrzykiwanie leku i spokojne rozsmarowanie miejsca palcami. Nie wyobrażam sobie także wielokrotnego używania tej samej igły.

Przy zakupie leku u Weterynarza stanowczo zalecam zaciągniecie informacji jakiej grubości igła jest odpowiednia i w jakim tempie podawać lek. Oczywiście wiedza czy zabieg jest mniej czy bardziej bolesny jest podstawą.

Domięśniowo raz podawałem bodajże Tetradur. Igłę wbija się w udo, od góry królika.

Domięśniowo jest zalecane często wtedy, kiedy i podskórnie.
Domięśniowo podaje się np. żelazo prosiętą, hormony, Alopevac na grzybicę dla futerkowych, kiedyś Cunivac na pomór królików.