Króliki nasze hobby

W nowych klatkach i części starych mam montowane "progi". Problem jest z tymi łatwo wyjmowanymi tj. deska od góry wsadzana w "ceowniki" zamontowane do bocznych ścian klatki. Czasami zdarzają się króliki cwane/złośliwe, które te deski wyjmują.
Jakie macie sposoby by to im uniemożliwić?

Poniżej zacytuję wypowiedzi z naszego czatu:
ManiaC
"ja w mocowaniu takiej deski mam przewiercony otwór i jak zdarzy się że królikowi ta deska przeszkadza, to przykręcam ją na małego wkręta do tego mocowania i spokój"
korgan
"szukam rozwiązania (nie wiem czy takie jest) bez posiłkowania się wkrętami. Chcę wyjmować deskę bez użycia śrubokręta czy innych narzędzi. Masz jeszcze jakieś rozwiązanie?"
korgan
"W sumie to wymyśliłem 1 patent, ale jest do dopracowania. U mnie deski są w wyjmowanych kuwetach. Jeśl nad nimi, w ścianie klatki dałbym wkręty/gwoździe to wówczas deski królik by wyciągnąć nie mógł, problem w tym, że ciążko wówczas byłoby wyciągnąć kuwetę, gdyż wchodziłaby pod wkrętem na styk. Wyższa deska załatwiłaby sprawę, ale zrobiłaby inne problemy, także odpada również."

W przypadku mojej klatki z kuwetami przyszło mi na myśl jeszcze jedno rozwiązanie- przykręcone na 1 wkręta kątowniki (po 1 szt z każdej strony)nad deskami, tak by kątownik przekręcony do dołu 1 ścianką był nad deską, a gdy będzie w górze zrobi się przestrzeń wystarczająca bym w miarę swobodnie wysunął kuwetę.
Brzegi kuwety mogłyby jednak rysować się o kątownik w trakcie wyjmowania...

Powiem tak. Ceowniki mam króciutkie za to deski dopasowane. Ciasno wchodzą.
Nie powiem. Przy wyjmowaniu. Musze podważyć szpachelką, ale to nie problem bo i tak zawsze mam ja pod ręką przy sprzątaniu.
Jak do tej pory w jednym przypadku zdarzyło mi się takie zachowanie królika. Nie chce mi się zmieniać deski to wkładałem źdźbło z jednej strony i wystarcza.

U mnie sprawdziło by się (na razie nie potrzebne) jedno rozwiązanie. Deska po zamknięciu drzwiczek praktycznie do nich dotyka.
Gdybym przykręcił do pionowych elementów drzwiczek kawałków listewki (takich 3-4cm) w taki sposób, że znalazły by się po zamknięciu nad górna krawędzią deski to królik na pewno by jej nie wyjął. Może dzisiaj przetestuję( jak dojadę w ogóle).

Rozwiązanie jak najbardziej praktyczne, tylko że u mnie drzwiczki z deską się nie stykają...

A jaka jest pomiędzy nimi odległość?
Końce desek daleko od ścianek?

ja tez mam w kilku klatkach na ciasno i drzwiczki dochodzą i dociskając
a w kilku mam luźno i zdarzyło się że deska leżała w klatce
teraz jak będę robił to w ceownik na ciasno i to moim zdaniem wystarczy
chociaż jest jeszcze sposób na zamontowanie kątownika na 1 wkręt i tak żeby on się przekręcał i wtedy tez by nie wyciągały
korgan o tym chyba pisałeś w 1 poscie

Pomiędzy górą deską, a siatką drzwiczek jest ok 5cm.
końce desek są jakieś 2 cm od ścianek klatki.

Grzesiek, przy użyciu kątowników chodziło mi nie o ich zamocowanie "na stałe", tylko tak by mogły się przekręcać.

no mi tez o to samo chodziło

Ja mam progi z desek, ale nie dawałem ceowników, tylko zastosowałem zawiasy i najprostrzy mechanizm blokujący z kawałka listewki przykręconej do boku nie do konca by mozna byla ja obracac. Tu zdjecie jak to wyglada http://hodowlakrolikow.eu/zdjecia/klatka8.jpg dal mnie jest to najpraktyczniejsze